Za trzy lata bez lęku o zdrowie, mieszkańcy Zgorzelca znowu będzie można się wykąpać z zalewie Czerwona Woda. Będzie to możliwe dzięki umowie zawartej pomiędzy Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu a Międzygminną Spółką SUPLAZ. Podpisali ją: dr. Marek Mielczarek - prezes funduszu oraz Krzysztof Lipko, prezes spółki. Na jej mocy, za niebagatelną kwotę 50 mln zł, zostanie zrealizowana inwestycja pn. „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej gmin leżących w zlewni rzeki Czerwona Woda”. Zadanie zostanie dofinansowane w 85 procentach z europejskiego Funduszu Spójności, czyli kwotą 36,5 mln zł. W pierwszym etapie w Małej Wsi Dolnej (Gm. Sulików) powstanie nowa oczyszczalnia ścieków, ponad 40 km nowej sieci kanalizacyjnej, 32 przepompownie ścieków oraz zmodernizuje się 16 km sieci wodociągowej. Skorzysta z niej 4,5 tys. mieszkańców trzech gmin. Wcześniej staraniem Związku Gmin Ziemi Zgorzeleckiej, za 2 mln zł wykonano dokumentację projektową. Na tym etapie przygotowań Związek był inwestorem zastępczym dla gmin objętych projektem, czyli Platerówki, Sulikowa i Gminy Zgorzelec. Oczyszczenie pozaklasowej jakości wód tej rzeki ma wymiar transgraniczny, ponieważ zasila Nysę Łużycką, z której korzystają z niej także Niemcy i Czesi. Starania o oczyszczenie trwały 14 lat, ale nigdy nie było na ten cel pieniędzy. Sięgnięcie po unijne pieniądze było możliwe dzięki zgodnej współpracy trzech samorządów. – To mój największy zawodowy sukces życiowy. Fundusz Spójności jest przeznaczony dla wielkich aglomeracji takich jak Warszawa czy Łódź. Tymczasem sztuka ta udała się trzem małym gminom – powiedziała Bogusława Turzańska-Chrobak, wiceprezes funduszu, odpowiedzialna za pozyskiwanie pieniędzy unijnych. W uroczystości uczestniczyła Verena Starke, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Powiatu Görlitz. Jej wieloletnie osobiste zaangażowanie i wspieranie starań znacząco przyczyniło się do końcowego sukcesu polskich partnerów. Do 2015 roku wody gruntowe wszystkich państwach Unii Europejskiej muszą osiągnąć II klasę jakości. Ci, którzy tego wymogu nie spełnią, będą płacili ogromne kary finansowe.