W decydującą fazę wkracza inwestycja trzech Gmin: Platerówki, Sulikowa i Zgorzelca, skutkiem której będzie poprawa jakości wód płynących w rzece Czerwona Woda. W poniedziałek przedstawiono oferty firm, które chcą wybudować nową oczyszczalnię ścieków w Sulikowie oraz system wodno-kanalizacyjny.
Do przetargu, ogłoszonego przez międzygminną spółkę SUPLAZ, stanęło dziewięć konsorcjów budowlanych z całego kraju. Przed otwarciem ofert poinformowano, że zamawiający przeznaczył na realizację zadania 51.420.570,00 zł. Wkrótce okazało się, że w limicie utrzymało się sześć z nich. Najdroższe konsorcjum zażyczyło sobie ponad 63 mln zł. Najtańsze zdeklarowało, że system wybuduje za nieco ponad 38 mln zł.
Jak widać, rozrzut jest ogromny, co nie oznacza (nie przekreślając niczyich szans), że wygra ten z najtańszą ofertą. Często bowiem okazuje się, że – jak mawia powiedzenie - „tanie mięso psy jedzą” co oznacza tyle, że taniość bywa wrogiem jakości.
Teraz przed komisją przetargową okres wytężonej pracy. Musi sprawdzić zgodność ofert w postawionymi wymogami oraz sprawdzić wiarygodność firm. Podstawą są przedstawione referencje. Poza tym w tej branży każdy o sobie wie wszystko. Należy się spodziewać, że ogłoszenie ostatecznych wyników nastąpi nie wcześniej, jak za kilka tygodni. Praktyka bowiem uczy że ci, którzy przegrają, będą się odwoływać do wszystkich możliwych instancji. Zezwala im na to, ciągle doskonalone, prawo zamówień publicznych. Potem już tylko przyjdzie nam oklaskiwać tempo robót.
Wszystkie firmy deklarują, że wykonają oczyszczalnię i ponad 40 km rurociągów w ciągu 22 miesięcy. Tego zresztą wymaga Unia Europejska, która z w 85 procentach dofinansowała inwestycję z Funduszu Spójności. Wynika z tego, że za dwa lata będziemy mogli bez obaw wykąpać się w Czerwonej Wodzie, która dzisiaj przypomina kanał ściekowy.